Piotr Hercog
Piotr Hercog
Piotr Hercog
Piotr Hercog
Piotr Hercog

2016 LENIN RACE


Znajdujący się w samym sercu Azji Kirgistan jest wybitnie górzystym państwem. By zdać sobie sprawę z tego, jak bardzo wyobraźmy sobie kraj nieco mniejszy niż Wielka Brytania, pokryty w dziewięćdziesięciu procentach terenami znajdującymi się powyżej 1500 metrów, z czego z liczby tej ponad siedemdziesiąt procent to wysokości bezwzględne sięgające ponad 2000 m. To w rachubie daje nam magiczną cyfrę 2750 m – taka jest właśnie średnia wysokość tego kraju. Spoglądając jednak na mapę

nie dziwi ten fakt, bowiem to tutaj znajdują się potężne masywy Pamiru i Tienshanu. Tutaj też leżą aż trzy z pięciu szczytów siedmiotysięczników byłego Związku Radzieckiego, których zdobycie daje tytuł Śnieżnej Pantery – Chan Tengri, Pik Pobiedy oraz Pik Lenina. Przyjmuje się, że najłatwiejszym z nich jest rzeczony Pik Lenina. Najłatwiejszy... jeśli tak można powiedzieć o górze mierzącej ponad 7000 metrów!


 

Standardowo na akcję górską na Piku Lenina powinniśmy przeznaczyć od 18 do 21 dni. Jest to okres niezbędny by przyzwyczaić swój organizm do mniejszej ilości tlenu we wdychanym powietrzu, czyli zaaklimatyzować się.  Pod Pikiem Lenina spędzamy blisko miesiąc. 21 sierpnia startuję w Sky Race, którego trasa liczy 23,1 km i prowadzi z base campu do obozu pierwszego, tj. z 3600 m n.p.m. na 4400 m n.p.m. i z powrotem, kończąc go na 1 miejscu z czasem 2h 42 minuty.

Główny Bieg przeniesiony zostaje przez organizatorów na 25 sierpnia. Ze względu na niedostateczną aklimatyzację mogącą grozić uszczerbkiem na zdrowiu, a nawet życiu rezygnuję z głównego startu nadal jednak aklimatyzując się na czekające mnie ostatnie w sezonie zawody na Elbrusie.