Trasa: Everest Base Camp 5,364m - Gorakshep 5,140m - Lobuche Pass 5,110m - Dughla Pass 4,620m - Dingboche 4,530m - Pheriche Pass 4,270m - Tengboche 3,867m - Namche Bazar 3,440m. Piękny, techniczny Skyrunning.
Wystarczyło to na tylko/aż 1 miejsce w Foreigner Category.
Open - 7 miejsce.
Mityczny basecamp pod Mount Everestem, który większość z nas zna z prelekcji himalaistów, książek, zdjęć, relacji, czy w końcu materiałów filmowych jest miejscem startu Everest Marathon. Od 14 lat w rocznicę pierwszego wejścia na Dach Świata Sir Edmunda Hillary’ego wraz z sherpą Tenzingiem Norgayem (29 maja 1953r.) organizowany jest 42-kilometrowy bieg na trasie od Everest Basecamp (5364 m n.p.m.) do Namche Bazaar (3446 m n.p.m.), ostatniej wioski… właściwie już miasteczka, w którym zatrzymują się karawany podążające w kierunku Everestu. Everest Marathon jest najwyżej rozgrywanym tego typu biegiem na świecie i choć meta mieści się zdecydowanie niżej niż start, to na biegaczy czeka 2777 metrów podbiegów! Co roku czołowe miejsca zajmują Nepalczycy, którzy przyzwyczajeni od najmłodszych lat do tutejszych warunków i wysokości. Są właściwie niemożliwi do pokonania. Ponadto są to sportowcy, w większości żołnierze Armii Nepalskiej. Żadna aklimatyzacja, jakkolwiek długa by była nie pozwoli się zbliżyć do wydolności, która kształtowała się u nich właściwie przez pokolenia. Dzięki miesięcznej aklimatyzacji przed startem zajmuję pierwszą lokatę wśród obcokrajowców z czasem 4:38:22. Maraton kończę na 7 miejscu w klasyfikacji OPEN.
